W liście przesłanym do Francuskiej Agencji Prasowej Breivik opisuje dokładnie, jakiego rodzaju są to "tortury". Domaga się między innymi codziennych spacerów i prawa do bardziej swobodnego komunikowania się ze światem zewnętrznym. Wśród jego żądań jest też zamienienie konsoli gier wideo Playstation 2 na nowszy model - PS3, koniecznie z dostępem "do gier dla dorosłych, które sam wybiorę" - pisze. Chce też bardziej komfortowej sofy zamiast "sprawiającego ból" krzesła, które posiada obecnie. "Inni więźniowie mają dostęp do gier dla dorosłych, podczas gdy ja mogę grać tylko w mniej interesujące gry dla dzieci, na przykład ‘Rayman Revolution’, która jest grą dla trzylatków" - pisze 35-letni skazaniec. Trzymany w izolacji od 2011 roku ze względów bezpieczeństwa Breivik tłumaczy, że w więzieniu zachowuje się jak "wzór do naśladowania". Na tej podstawie domaga się szerszego dostępu do "różnych aktywności", które mają wynagrodzić mu trudy odosobnienia. Breivik żąda też podwojenia swojego kieszonkowego, które obecnie wynosi 300 koron (ok. 50 euro), aby móc pokryć koszty obszernej korespondencji. Jego poczta jest obecnie cenzurowana, co jego zdaniem "poważnie go ogranicza". Breivik w swoim liście oskarża też skandynawskie media, które według niego nie informują w należyty sposób o "torturach", jakich doświadcza. Nazywa się "aktywistą praw człowieka". "Wydaje wam się, że my - wszyscy aktywiści praw człowieka walczący o fundamentalne ludzkie prawo do kulturowego samostanowienia - jesteśmy jakimiś nazi potworami, których należy zmusić do samobójstwa" - pisze. Pośród innych jego żądań jest zaprzestanie codziennych rewizji osobistych i dostęp do komputera zamiast, jak obecnie, do "bezużytecznej maszyny do pisania z technologią z 1873 roku". "Jak w piekle". "Traktują mnie jak zwierzę" "Wsadziliście mnie do piekła. Nie przetrwam tak długo. Zabijacie mnie" - napisał Breivik w liście do władz więzienia w listopadzie. Wtedy też groził strajkiem głodowym, jeśli jego żądania nie zostaną spełnione. "Jeśli zginę, wszyscy prawicowi ekstremiści będą dokładnie wiedzieli, kto mnie torturował na śmierć. To może mieć konsekwencje dla konkretnych osób już teraz, ale też na pewno za 13 do 40 lat, gdy Norwegia będzie już faszystowskim reżimem" - pisał wtedy Breivik. W liście z 29 stycznia napisał, że strajk głodowy to "jedyna opcja", jeśli nie pojawi się rzeczywista poprawa warunków, w jakich przebywa. "Strajk głodowy nie zakończy się, aż minister sprawiedliwości Anundsen i szef KDI (norweskiego więziennictwa - przyp. red.) przestaną traktować mnie jak zwierzę" - stwierdził i dodał, że niedługo upubliczni datę rozpoczęcia strajku głodowego. Karl Hillesland, dyrektor więzienia w którym przebywa Breivik, w rozmowie z AFP oznajmił, że aktualnie żaden więzień nie prowadzi strajku głodowego. Norweska policja oświadczyła, że odpowie na skargi Breivika w przyszłym tygodniu.22 lipca 2011 roku Anders Breivik zamordował 8 osób w ataku bombowym na zewnątrz budynku rządowego w Oslo, a następnie własnoręcznie zastrzelił 69 osób, w większości nastolatków, na obozie lewicowej partii na wyspie Utoya. 24 sierpnia 2012 został za to skazany na 21 lat więzienia. Tłum. ML