Breivik - z ogoloną głową, w czarnym garniturze i białej koszuli - stawił się w więzieniu Skien, gdzie ma miejsce proces. Na wejściu uniósł prawą rękę w nazistowskim geście. To nie pierwsza skarga Breivika. Wcześniej narzekał na m.in. na brzydką celę, zimną kawę i brak śmietanki. Zapowiadał także, że w akcie protestu zagłodzi się na śmierć. Pierwotnie zakładano, że proces będzie miał miejsce w Sądzie Rejonowym w Oslo. Jak jednak podawał jeszcze w styczniu "The Guardian", sąd wyznaczył nowe miejsce rozpraw. Z powodu obaw o bezpieczeństwo Breivika, jako miejsce procesu wskazano wspomniane więzienie Skien. To tam Breivik odsiaduje wyrok 21 lat pozbawienia wolności. "Względy praktyczne i kwestie bezpieczeństwa usprawiedliwiają przeprowadzenie procesu w więzieniu Skien" - oznajmił sąd w Oslo. Dodatkowo, na miejscu będzie można sprawniej przeprowadzić oględziny warunków, w jakich skazany odbywa karę - przekazano. 22 lipca 2011 roku 32-letni wówczas Ander Breivik zabił osiem osób w zamachu bombowym przed budynkiem rządowym w Oslo. Następnie zastrzelił 69 osób na wyspie Utoya. Ofiary uczestniczyły w obozie młodzieżówki norweskiej Partii Pracy. Został skazany na 21 lat pozbawienia wolności. Kara może zostać przedłużona, jeżeli wciąż będzie stanowił zagrożenie dla społeczeństwa. (jt)