Do zderzenia doszło, kiedy Airbus A320 odbijał z terminala. Skrzydło samolotu linii lotniczych Easy Jet zahaczyło o boinga KLM, który miał lecieć do Madrytu. Pasażerowie narzekali, że w trakcie przeprowadzania oględzin na miejscu kolizji musieli tkwić we wnętrzu samolotu. "Dzięki Easy Jest. Pierwszy lot - zagubiony bagaż, drugi lot - zderzenia z zaparkowanym samolotem KLM na lotnisku w Amsterdamie. Teraz jestem spóźniony na spotkanie i wciąż tkwię w samolocie" - napisał na Twitterze jeden z oburzonych pasażerów. Ostatecznie lot do Londynu opóźnił się o cztery i pół godziny - informuje "Daily Mail". Z kolei samolot do Madrytu wyleciał z trzygodzinnym opóźnieniem.