Dwa amerykańskie niszczyciele rakietowe przepłynęły w poniedziałek w pobliżu wysp na Morzu Południowochińskim, do których prawa rości sobie ChRL - przekazało agencji Reutera zastrzegające sobie anonimowość źródło w administracji USA. Amerykańskie okręty miały przepłynąć w odległości 12 mil morskich od rafy Mischief wchodzącej w skład wysp Spratly na Morzu Południowochińskim. Rzecznika chińskiego MSZ Hua Chunying podkreśliła na konferencji prasowej w poniedziałek, że okręty USA przepłynęły koło wysp bez zgody Pekinu. Zastrzegła zarazem, iż ChRL liczy na pozytywne rezultaty trwających rozmów handlowych ze stroną amerykańską. Reuters ocenia, że działanie amerykańskiej marynarki wojennej "prawdopodobnie zirytuje Pekin w czasie napiętych relacji między dwiema największymi światowymi gospodarkami". USA i Chiny podczas zeszłorocznego szczytu G20 w Argentynie zawarły na 90 dni rozejm w wojnie handlowej. Porozumienie zakładało, że Waszyngton nie zwiększy 10-procentowych ceł na dobra chińskie do poziomu 25 procent, a Pekin zgodził się zwiększyć import amerykańskich produktów rolnych, energetycznych, przemysłowych i innych. Porozumienie ma obowiązywać do 2 marca. Jeśli do tej daty obydwa kraje nie zakończą wojny handlowej dotychczasowe 10-procentowe stawki na towary z Chin zostaną podniesione do 25 procent. Taryfy te zostały nałożone we wrześniu na import z ChRL warty 200 miliardów USD, na co Chiny odpowiedziały cłami na amerykańskie towary o wartości 60 miliardów USD. Wcześniej oba kraje nałożyły na siebie wzajemne 25-procentowe stawki na towary o wartości 50 miliardów USD. Chiny roszczą sobie prawa do większości akwenu Morza Południowochińskiego, przez który rocznie transportowane są towary i surowce o szacowanej wartości ponad 5 bln dolarów. Roszczenia terytorialne dotyczą Spratly i Wysp Paracelskich i od lat wywołują konflikty z krajami regionu, głównie z Wietnamem, Filipinami, Brunei i Tajwanem, a także w mniejszym stopniu z Malezją i Indonezją.