Dziennik "Wall Street Journal" pisze, że wezwanie amerykańskiego ambasadora przez polski MSZ w związku ze słowami szefa FBI to rzadki zgrzyt dyplomatyczny pomiędzy Waszyngtonem a jednym z najbliższych europejskich sojuszników. Gazeta zauważa, że sytuację starał się ratować ambasador USA w Warszawie Stephen Mull tłumacząc, że przypisywanie winy za Holocaust Polakom nie było intencją szefa Jamesa Comeya. Gazeta zauważa, ze Polska już wcześniej ostro reagowała na wypowiedzi, które uznała za zniesławienie. Artykuł o słowach szefa FBI i stanowczej reakcji polskich władz zamieszcza też dziennik "New York Daily News" oraz część portali internetowych. Niektóre z nich cytują fragmenty komentarza Anne Appelbaum, która tłumaczy, dlaczego słowa Jamesa Comeya są niesprawiedliwe wobec Polaków. FBI jak dotąd nie odpowiedziało na protest ambasadora Ryszarda Schnepfa. Pytanie Polskiego Radia do biura prasowego FBI, kiedy można spodziewać się takiej odpowiedzi i w jakiej formie, też na razie pozostaje bez odpowiedzi.