Odpowiadając na pytania dziennikarzy o eskadrę samolotów bezzałogowych (chodzi o maszyny MQ-9 - PAP), Riabkow powiedział: "Oczywiście, że nas to niepokoi". "Jest to odzwierciedleniem polityki wzmacniania napięcia wojskowego w Europie, szczególnie na tzw. wschodniej flance NATO" - oświadczył wiceminister spraw zagranicznych Rosji. Ocenił, że "pod zmyślonymi pretekstami realizowane są programy, które w znacznej mierze mają charakter destabilizujący" i nacechowany eskalacją. Moskwa - kontynuował Riabkow - "ma coraz więcej" pytań dotyczących kwestii, "jak tego rodzaju działania odnoszą się do zobowiązań NATO w ramach Aktu Stanowiącego o podstawach wzajemnych stosunków" z 1997 roku. Wcześniej w czwartek kilku rosyjskich parlamentarzystów oświadczyło, że Moskwa odpowie na plany rozmieszczenia eskadry w Polsce i zapewniło, że Rosja dysponuje niezbędnymi do tego środkami. W środę oficjalnie poinformowano, że Stany Zjednoczone planują zwiększyć swoją obecność wojskową w Polsce, wynoszącą ok. 4500 rotujących się członków personelu wojskowego, o ok. 1000 dodatkowych żołnierzy. W deklaracji dotyczącej współpracy obronnej, podpisanej w Waszyngtonie przez prezydentów obu państw, Donalda Trumpa i Andrzeja Dudę, zapisano m.in. utworzenie w Polsce Wysuniętego Dowództwa Dywizyjnego USA oraz eskadry bezzałogowych statków powietrznych MQ-9 Sił Powietrznych USA. Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)