Cztery amerykańskie bombowce strategiczne przelatywały nad Europą, a dwa latały nad Ameryką Północną w ramach długo planowanych ćwiczeń o nazwie "Allied Sky" (Sprzymierzone Przestworza). W sumie towarzyszyło im około 80 samolotów myśliwskich z całego Sojuszu. "Dzisiejsze szkolenie pokazuje ogromne zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w NATO i solidarność sojuszniczą w akcji. Amerykańskie bombowce przelatują nad wszystkimi 30 państwami NATO w ciągu jednego dnia, towarzyszą im myśliwce z całego Sojuszu, zwiększając naszą zdolność do wspólnego reagowania na każde wyzwanie. Takie szkolenia pomagają nam zapewnić wypełnianie naszej podstawowej misji: powstrzymywanie agresji, zapobieganie konfliktom i zachowanie pokoju" - podkreślił cytowany w komunikacie sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg. Obok bombowców USA w sumie latały samoloty 20 krajów NATO. Chodzi o maszyny Belgii, Bułgarii, Kanady, Chorwacji, Czech, Danii, Francji, Niemiec, Grecji, Węgier, Włoch, Holandii, Norwegii, Polski, Portugalii, Rumunii, Słowacji, Hiszpanii, Turcji i Wielkiej Brytanii. Stacjonujące w 5. Skrzydle Bombowym w Minot Air Force Base w Dakocie Północnej samoloty B-52 przyleciały do Europy 22 sierpnia. Ich tymczasową bazą stało się Royal Air Force Fairford w Wielkiej Brytanii. Na początku tygodnia bombowce ćwiczyły również u wybrzeży Norwegii razem z myśliwcami F-16 i F-35 tego kraju. Od 2018 roku Stany Zjednoczone przeprowadziły ponad 200 lotów bombowców wraz z sojusznikami i partnerami. Ostatnio w maju maszyną B-1B Lancer nad obszarami Morza Północnego, Bałtyckiego i Czarnego. W ramach tej operacji dokonano także tzw. przelotu policyjnego nad Macedonią Północną, najmłodszym członkiem NATO. W czerwcu B-52H Stratofortresses wykonywały loty nad Oceanem Arktycznym, a później brały udział w BALTOPS, największych corocznych ćwiczeniach na Bałtyku. Z Brukseli Krzysztof Strzępka