Dodał, że nie wiadomo obecnie w którym rejonie świata satelita może spaść. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Gordon Johndroe zapewnił, że "odpowiednie agencje rządowe monitorują sytuację". - Poszukujemy potencjalnych opcji zminimalizowania wszelkich ewentualnych szkód, które ten satelita może wyrządzić - podkreślił. Dotychczas agencji NASA udawało się bezpiecznie sprowadzać na Ziemię z orbity nieczynne satelity. Zazwyczaj spalały się w atmosferze lub wpadały do oceanów.