Irańska telewizja państwowa Al-Alam podała tymczasem, że samolot nie był amerykański, ale należał do agencji pomocowej z W. Brytanii albo Węgier. Na pokładzie maszyny mieli znajdować się amerykańscy wojskowi - poinformowała ta telewizja, powołując się na wysokiego rangą irańskiego wojskowego. "Wszystkie nasze samoloty w regionie są policzone i nie mamy żadnych informacji o jakimkolwiek lądowaniu w Iranie" - powiedział rzecznik amerykańskiego resortu obrony podpułkownik Patrick Ryder. Wcześniej irańska agencja Fars podała, że amerykański samolot typu Falcon, który nielegalnie przyleciał nad terytorium Iranu z Turcji, został przez dwa irańskie myśliwce zmuszony do lądowania. Według niej zatrzymano i przesłuchano na irańskim lotnisku pięciu amerykańskich wojskowych i dzień później zwolniono ich, kiedy okazało się, że samolot nie wtargnął celowo nad terytorium Iranu. Załodze pozwolono odlecieć do Afganistanu, gdyż okazało się, że to był ich cel - napisała irańska agencja. Według Fars samolotem podróżowała pięciu wojskowych i trzech cywilów. Agencja nie sprecyzowała, kiedy doszło do incydentu; nie podała też źródeł swoich informacji.