Do wypadku lotniczego doszło w czwartek późnym wieczorem w pobliżu San Diego w Stanach Zjednoczonych. Jak przekazało CNN, rozbił się tam amerykański myśliwiec wielozadaniowy F/A-18 Hornet. Miejsce katastrofy znajduje się na terenie rządowym w pobliżu bazy lotniczej piechoty morskiej Miramar. San Diego: Wypadek lotniczy amerykańskiego myśliwca Jak przekazano w komunikacie opublikowanym za pośrednictwem mediów społecznościowych: "Nic nie wskazuje na to, aby doszło do uszkodzenia mienia". Według NBC na zwłoki pilota natrafiła misja poszukiwawczo-ratownicza stacji lotniczej piechoty morskiej Miramar (MCAS Mirmar) w piątek rano. Wypadek zgłoszono tuż przed północą w odległej części bazy. "W ramach poszukiwań i misji ratowniczej odnaleziono pilota korpusu piechoty morskiej Stanów Zjednoczonych, którego śmierć potwierdzono na miejscu. Pilot był jedyną osobą na pokładzie samolotu. Z ciężkim sercem składamy kondolencje rodzinie żołnierza piechoty morskiej" - poinformowało 2. Skrzydło Powietrzne Piechoty Morskiej. Zgodnie z protokołem wojskowym tożsamość pilota nie zostanie ujawniona wcześniej, niż 24 godziny po powiadomieniu najbliższych krewnych. Na razie nie wiadomo, co mogło być przyczyną katastrofy. Samolot należał do 224. dywizjonu myśliwców szturmowych piechoty morskiej. Nie ma żadnych śladów uszkodzeń mienia na ziemi. Początkowo dochodzenie w sprawie katastrofy wszczęła policja w San Diego. Później przejęli je przedstawiciele MCAS Miramar. F/A-18 Hornet to amerykański samolot myśliwski i myśliwiec wielozadaniowy przystosowany do pracy w każdych warunkach pogodowych. Według Dowództwa Systemów Powietrznych Marynarki Wojennej uważany jest za "konia pociągowego lotnictwa taktycznego piechoty morskiej". USA: Samolot uderzył w dwupiętrowy dom W ubiegłym miesiącu informowano o wypadku lotniczym także w Stanach Zjednoczonych, w Teksasie. Wówczas samolot typu Beechcraft BE35 z trzema osobami na pokładzie rozbił się o dach dwupiętrowego domu. Jak informowała wcześniej Federalna Administracja Lotnictwa, samolot miał kierować się na pobliskie lotnisko, gdzie miał wylądować. W wypadku wyglądającym niezwykle poważnie szczęśliwie nikt nie został jednak poszkodowany. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!