Policja w Milwaukee w stanie Wisconsin nie podała podczas konferencji prasowej w niedzielę po południu, z jakiego powodu zarządzono blokadę. Ujawniła natomiast personalia zabitego. Jest nim 23-letni Sylville Smith, ojciec dwulatka. - Smith miał za sobą długą historię zatrzymań - powiedział podczas konferencji prasowej szef policji w Milwaukee, Edward Flynn. Burmistrz Milwaukee poinformował ze swej strony, że w trakcie strzelaniny, jaka wywiązała się w sobotę, rany odniosło czterech funkcjonariuszy, których następnie hospitalizowano. - Zapis z kamer monitoringu drogowego potwierdza, że Smith miał w ręku broń - dodał. W magazynku było 23 naboje - podała policja. Przedstawiciel policji podkreślił, że policjant, który oddał śmiertelny strzał, również jest Afroamerykaninem. Dodał, że podczas trwających od soboty wieczorem protestów, "policja zachowuje zdwojoną ostrożność i czyni wszystko, aby nie dać się sprowokować". Protest przeciwko brutalności policji na podłożu rasowym W sobotę wieczorem w Milwaukee ponad 100 osób protestowało przeciwko brutalności policji na podłożu rasowym. Demonstracja chwilami przybierała bardzo gwałtowny charakter. Jak informował miejscowy dziennik "Milwaukee Journal Sentinel", doszło do konfrontacji z funkcjonariuszami. Mieszkańcy północnych części miasta, gdzie dominują Afroamerykanie, wybijali szyby w pojazdach policyjnych, a jeden radiowóz został podpalony. Podczas akcji protestu przypominano o poprzednich przypadkach nieuzasadnionej brutalności policji, które stały się głośne dzięki mediom. W 2014 r. policja oddała 14 strzałów do 31-letniego Dontre Hamiltona w rezultacie czego zmarł. W 2011 r. 22-letni Derek Williams zmarł bezpośrednio po wyjściu z samochodu policyjnego, gdzie zaciągnięto go siłą. A w 2010 r. w Milwaukee został śmiertelnie pobity przez policję James Perry. Poturbowana przez policję podczas blokady policyjnej w 2011 r. niejaka Jeanine Tracy uzyskała od miasta zarządzone przez sąd odszkodowanie w wys. 100 tys. dolarów. Do zastrzelenia Sylville'a Smitha doszło w sobotę po południu. Policjanci zatrzymali samochód z dwiema osobami. Przedstawiciel policji kpt. Mark Stanmeyer twierdzi, że osoby te wyskoczyły z samochodu i zaczęły uciekać. Według Stanmeyera jeden z uciekających, 23-letni mężczyzna, miał broń i został śmiertelnie postrzelony. Broń okazała się skradziona. Policjant, który zastrzelił uciekającego, został odsunięty od czynnej służby. Trwa wyjaśnianie okoliczności incydentu.