Żołnierze nie zdobyli się na publiczne wystąpienie. Wysłali jedynie list do kobiety, której mąż zginął podczas ostrzału. Żołnierze napisali, że zdają sobie sprawę ze swojej roli w śmierci rodzin i bliskich ofiar. Prawdopodobnie podobne listy otrzymali lub wkrótce otrzymają bliscy pozostałych ofiar. Wdowa po Irakijczyku powiedziała, że przyjmuje przeprosiny, ale żałuje, że słowo "przepraszam" pada dopiero po tym, jak film trafił do internetu. Kobieta chce teraz odszkodowania. Po stracie męża nie ma pieniędzy na podstawowe opłaty. W czasie ostrzału ranne zostały także jej dzieci: 7-letnia Duaa i 13-letni Sajad. Ich pobyt w szpitalu kosztował 15 tysięcy dolarów. Rehabilitacja kosztuje kolejne tysiące. W sumie w ataku zginęło 12 osób.