- Stany Zjednoczone dzięki współpracy z Danią będą miały lepszą możliwość obecności w Europie - podkreśliła na konferencji prasowej premier Danii Mette Frederiksen. Szefowa duńskiego rządu stwierdziła, że rozmowy z władzami USA "trwają od dawna", a sytuacja związana z groźbą ataku Rosji na Ukrainę pokazuje jednak, "jak ważna jest współpraca z Amerykanami". Co z amerykańską bronią jądrową? Obecny na spotkaniu z prasą minister obrony Danii Morten Bodskov dodał, że z punktu widzenia Kopenhagi celem nie jest utworzenie stałych amerykańskich baz na duńskim terytorium. - Możliwa będzie współpraca szkoleniowa, na morzu i w powietrzu - zaznaczył. Według Bodskova w Danii "nie będzie mogła zostać rozmieszczona amerykańska broń jądrowa". "Umowa o współpracy obronnej z USA może przypominać podobne porozumienie zawarte między Norwegią a USA" - podkreślił. Norwegia w maju 2021 roku w umowie, która nie została jeszcze zatwierdzona przez parlament, zezwoliła USA na korzystanie z norweskich baz oraz umożliwiła ich rozbudowę, ale zabronione jest składowanie broni jądrowej. Amerykanie uzyskali również "możliwość nieskrępowanego dostępu" do kraju, m.in. podróży po nim. Wojska USA muszą jednak przestrzegać norweskiego prawa. Norwegia nie ma jednak prawa wglądu w transporty wojskowe. Departament Stanu USA opublikował w czwartek komunikat, w którym z zadowoleniem przyjęto negocjacje z Danią. - Umowa pozwoli zacieśnić naszą bliską współpracę z zakresu bezpieczeństwa - podkreślono.