O kradzieży poinformował rzymski dziennik "Il Messaggero", który podał, że doszło do niej na kilka dni przed przybyciem Trumpa do Wiecznego Miasta we wtorek. Po inspekcji na lotnisku, dokonanej w ramach przygotowań do wizyty prezydenta, członkowie delegacji z USA pojechali na obiad nad morzem w miasteczku Fiumicino. W zaparkowanym samochodzie zostawili łatwą do zauważenia torbę. Do auta włamali się złodzieje, którzy zabrali torbę, ale od razu porzucili znalezione w niej tajne papiery. Spostrzegł je na ulicy przechodzień i wezwał policję. Funkcjonariusze ustalili, że na dokumentach widnieje numer telefonu biura w Waszyngtonie. Okradzeni urzędnicy, którzy od razu zgłosili kradzież, odzyskali poufne materiały.