Ugrupowanie związane z Al-Kaidą wyznaczyło nagrodę 100 tys. dolarów za głowę Vilksa. 50-letnia obecnie LaRose przyznała się do udziału w spisku terrorystów, którzy chcieli zabić szwedzkiego rysownika. Według prokuratury pomagała też podejrzanym o terroryzm obcokrajowcom, którzy chcieli prowadzić tzw. świętą wojnę w Europie i Azji. Była przekonana, że jako biała kobieta o jasnych włosach zdoła wtopić się w tłum i uniknąć podejrzeń, że jest islamską terrorystką. Groziło jej nawet dożywocie, ale - jak podkreśliła prokuratura - LaRose, aresztowana w 2009 roku, udzieliła organom ścigania znaczącej pomocy w innych sprawach związanych z terroryzmem. W poniedziałek LaRose przeprosiła w sądzie za bezkrytyczne trzymanie się instrukcji terrorystów. Przyznała, że dżihad był jej obsesją. "Byłam w transie" - powiedziała. Zapewniała też, że nie chce już uczestniczyć w dżihadzie.