Urodzony w stanie Connecticut Ben-Ami Kadish, który pracował w ośrodku badawczo-naukowym armii amerykańskiej w Dover, w stanie New Jersey, miał przekazywać tajne informacje temu samemu izraelskiemu agentowi, który współpracował ze słynnym szpiegiem Jonathanem Jay Pollardem, odsiadującym karę dożywotniego więzienia za szpiegowanie na rzecz Izraela. Według oskarżenia Kadish szpiegował w latach 1979-1985, choć jego kontakty z izraelskim agentem trwały aż do marca tego roku. Za swe usługi nie pobierał podobno wynagrodzenia. Kadisha aresztowano w New Jersey. Ma stanąć przed sądem na Manhattanie. Na razie nie ma oficjalnego komentarza ze strony władz Izraela, lecz wysoki rangą przedstawiciel izraelskiego ministerstwa obrony powiedział: "Trudno mi uwierzyć, że po sprawie Pollarda moglibyśmy zwerbować amerykańskiego szpiega". Pollard, cywilny pracownik naukowy amerykańskiego ministerstwa obrony, został zatrzymany w 1985 roku pod zarzutem przekazywania tajnych informacji wywiadowi izraelskiemu. W dwa lata później skazano go na karę dożywotniego więzienia. Sprawa Pollarda skomplikowała stosunki między Waszyngtonem a Tel Awiwem w drugiej połowie lat 80. Izrael dopiero w 1998 roku oficjalnie przyznał, że Pollard - z pochodzenia Żyd - był rzeczywiście agentem izraelskich służb specjalnych, zajmujących się wywiadem naukowo-technicznym.