Media, powołując się na tureckie źródła wojskowe, poinformowały, że ok. 50 amerykańskich ciężarówek wypełnionych sprzętem wojskowym wyjechało w sobotę z baz lotniczych w południowej Turcji, przekroczyło granicę w Haburze i udało się w kierunku północnego Iraku, terenu kontrolowanego przez Kurdów. - Al-Dżazira dowiedziała się, że 500 amerykańskich komandosów szkoli ok. 2 tysiące Kurdów i opracowuje logistykę przed przyjazdem tysięcy żołnierzy USA, którzy mają wziąć udział w ataku na Irak - przekazała katarska telewizja. Turcja zgodziła się użyczyć Stanom Zjednoczonym swoje bazy lotnicze w przypadku ataku na Irak. Tureckie lotniska są już wykorzystywane przez samoloty amerykańskie oraz brytyjskie, które kontrolują strefy na północy i południu Iraku. Tureckie lotniska od dawna są wykorzystywane przez samoloty amerykańskie oraz brytyjskie, które kontrolują strefy na północy i południu Iraku - nieuznawane przez Bagdad strefy zakazu lotów, wprowadzone po wojnie w Zatoce Perskiej 11 lat temu dla ochrony ludności szyickiej na południu kraju i Kurdów na północy. Wczoraj amerykańskie i brytyjskie samoloty zniszczyły stację radarową i urządzenia przekaźnikowe w pobliżu An Nasiri-jach i Al Basra, leżących odpowiednio 160 i 400 km na południowy-wschód od Bagdadu. Atak był odpowiedzią na ostrzelanie z ziemi samolotów patrolujących strefę.