W przemówieniu wygłoszonym w poniedziałek prezydent George Bush wezwał swych rodaków, by uczcili święto "dając coś innym", ponieważ "największą siłą naszego narodu jest przyzwoitość i współczucie". Zgodnie ze świąteczną tradycją, prezydent ułaskawił też białego indyka na ceremonii w Białym Domu we wtorek. Święto Dziękczynienia jest okresem najbardziej nasilonego ruchu drogowego, kolejowego i lotniczego. Amerykanie odwiedzają wtedy swoje rodziny, mieszkające zwykle osobno, często w innych, dalekich stanach. Trzeba się liczyć z korkami na szosach - trwają one już od kilku dni - i opóźnieniami samolotów. Bush ogłosił, że aby rozładować sytuację, władze zwolnią dla ruchu cywilnego korytarze powietrzne normalnie zarezerwowane dla wojska w najbardziej zatłoczonym rejonie wschodniego wybrzeża USA. Zdaniem niektórych ekspertów niewiele to pomoże, gdyż system kontroli lotów na lotniskach jest przestarzały.