System obejmie obywateli kilkudziesięciu krajów, których mieszkańcy obecnie nie potrzebują wiz, by wjechać nawet na 90 dni na terytorium krajów Strefy Schengen. Aplikujący będzie musiał wypełnić w internecie wniosek o wizę, co nie powinno zająć więcej niż kwadrans. Wśród potrzebnych danych będą: numer paszportu, adres internetowy i numer karty płatniczej. Po wniesieniu opłaty w wysokości siedmiu euro, system sprawdzi dane aplikującego w katalogach Interpolu. Zezwolenie na podróż ma być wydawane w ciągu minut po wniesieniu opłaty, w wysokości 7 euro. Jak szacują unijne władze, w przypadku mniej więcej co dwudziestego aplikującego, system nie udzieli zgody w kilka minut. Połowa z tych, którym system jej odmówi, będzie musiała poczekać dłużej, aż zakończy się dodatkowa, indywidualna procedura kontrolna. Reszta, czyli według szacunków co czterdziesty podróżny, nie dostanie prawa wjazdu do krajów UE. Władze unijne tłumaczą, że zaostrzenie rygoru wjazdowego, wiąże się z potrzebą "podniesienia poziomu bezpieczeństwa i uniknięcia dalszych problemów z nielegalną imigracją i terroryzmem". Nie jest tajemnicą, że opłaty wizowe staną się też znaczącą pozycją w dochodach do unijnej kasy. Liczba przyjazdów do strefy Schengen z krajów objętych ruchem bezwizowym sięga 40 mln, z czego 3/4 to Amerykanie.Stany Zjednoczone utrzymują wizy wjazdowe tylko dla pięciu krajów UE. Oprócz Polską są to: Bułgaria, Chorwacja, Cypr i Rumunia. Michał Zieliński