Najważniejszy amerykański generał w Europie i szef zjednoczonych sił NATO podkreślił, że zarówno cały Sojusz jak i Ameryka chcą zwiększyć siły, mogące odstraszać ewentualnego agresora. Właśnie dlatego od lutego 2017 roku rozpocznie się wysyłanie do Europy kolejnej brygady pancernej, liczącej niecałe 5 tysięcy żołnierzy. W czasie wizyty na Łotwie generał Philip Breedlove podkreślał, że Stany Zjednoczone są gotowe walczyć i wygrać, jeśli zajdzie taka potrzeba. Teraz Amerykanie mają w Europie około 62 tysięcy swoich żołnierzy. Nowa brygada pancerna ma liczyć 4200 wojskowych oraz 250 czołgów i 1750 innych pojazdów. Jej obecność będzie rotacyjna. Do dyspozycji będzie mieć najnowocześniejszy sprzęt, który ma stacjonował w Belgii, Holandii i Niemczech. Nie wiadomo na razie, czy żołnierze będą stacjonować w zachodniej czy wschodniej części Europy. Prezydent Andrzej Duda zapowiedział w czasie wizyty w Stanach Zjednoczonych, że Warszawa będzie zabiegała, by amerykańscy żołnierze przyjechali do Polski. Ostateczne decyzje w tej sprawie mają być podjęte w czasie lipcowego szczytu NATO w Warszawie. W ubiegłym roku Stany Zjednoczone zdecydowały o rozmieszczeniu w krajach na wschodzie kontynentu ciężkiego sprzętu dla około 5 tysięcy żołnierzy. Uzbrojenie będzie przechowywane m.in. w pięciu bazach w Polsce, a umowa w tej sprawie została już podpisana przez polski i amerykański rząd.