Amerykanie przejadają się, bo jedzenie tam jest tanie i dostępne na każdym kroku. Nauczono ich, że trzeba jeść - w kinach, na stadionach sportowych, jednym słowem wszędzie. Ponadto problemem jest siedzący styl życia. Obecny brak umiarkowania w jedzeniu - jak pisze w ciekawym artykule "The New York Times" - można porównać do nadużywania alkoholu w XIX wieku. Wówczas to kraj zaczął produkować taką ilość kukurydzy, że pędzone z niej trunki można było kupić dosłownie za grosze. Podobnie jest teraz - pożywienia w Ameryce jest tak dużo, że przemysł spożywczy robi wszystko, aby przekonać obywateli do nieustannego jedzenia. Na szczęście, coraz więcej Amerykanów i sam rząd federalny zauważają, że tak dalej być nie może.