W obradach wzięli też udział ministrowie spraw zagranicznych Włoch i Hiszpanii oraz ministrowie obrony pięciu wymienionych państw . Głównym tematem rozmów były sprawy bezpieczeństwa europejskiego i obronności. We wspólnej deklaracji końcowej uczestnicy spotkania położyli nacisk na konieczność stworzenia ambitnego planu polityki europejskiej w dziedzinach bezpieczeństwa i obronności. Tylko wtedy Unia Europejska będzie w stanie aktywnie uczestniczyć w misjach, których celem będzie rozwiązywanie kryzysów w innych zakątkach świata, takich jak Afganistan czy Mali. Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski powiedział, że Polska ma wiekszą wiarygodność, gdyż jej żołnierze uczestniczyli w misjach pokojowych Unii, a Polska ma jeden z większych kontyngentów w Afganistanie. Minister zaznaczył, że Unia nie chce się zamykać w swoich ścianach, lecz wpływać na to, co się dzieje na świecie. Szef polskiej dyplomacji dodał , że ambicją Polski jest, aby Unia Europejska była mocarstwem, a do tego musi być silna także pod względem obronnym. Mówiąc o nowym budżecie Unii Sikorski podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że potrzebny jest budżet ambitny, ale oszczędny. Zaapelował do wszystkich stron negocjacji o zdolność do kompromisu dodając, że "wetowaniem daleko nie zajedziemy". Sikorski dodał, że we wspólnym interesie leży wysłanie właściwych sygnałów do rynków finansowych. Ostatnią rzeczą, jakiej potrzebują, jest bowiem kolejne nieudane spotkanie Rady Europejskiej. Marek Brzeziński/Paryż