- Otrzymujemy, także od naszych informatorów w Trypolisie i na zachodzie kraju, relacje o zwłokach leżących na plażach - powiedział Cretz, dodając, że skala sytuacji nie będzie znana, dopóki nie zakończą się starcia. Według dyplomaty nie ma żadnych sygnałów, które mogłyby świadczyć o tym, że oddziały Kadafiego respektują zawieszenie broni, które ogłosił sam Kadafi. - Kadafi i jego kaci nie mają zamiaru zakończyć przemocy i rozlewu krwi - podkreślił. Tymczasem powstańcza Rada Libijska twierdzi, że uwolni pięciu pojmanych żołnierzy z oddziałów Muammara Kadafiego, aby dowieść, że traktuje jeńców zgodnie z prawem międzynarodowym. Rada chce w ten sposób zwiększyć swoją wiarygodność jako partnera w rozmowach z innymi państwami. - Z naszej strony jest to jest dobrej woli, świadczący o tym, że trzymamy się prawa międzynarodowego, a także podyktowany względami humanitarnymi - podkreślił rzecznik Narodowej Rady Libijskiej Hafiz Ghoga.