W zamieszkach w Doniecku zginęły trzy osoby zaatakowane przez uczestników prorosyjskiego mityngu.Markijan Malskyj mówi, że Moskwa dąży do eskalacji konfliktu i wciąż podsyca antyrządowe nastroje na Ukrainie, gdzie władze przejęli przeciwnicy obalonego prezydenta Wiktora Janukowycza. - Rosjanie szukają każdego pretekstu, by wpływać na sytuację na Ukrainie - dodaje.Mimo to ambasador wciąż liczy na polityczne i pokojowe rozwiązanie tego konfliktu - przy wsparciu USA. Ma nadzieję, że współpraca militarna z Waszyngtonem i pomoc gospodarcza pomogą w rozwiązaniu kryzysu.W niedzielę mieszkańcy Krymu mają zdecydować w referendum o odłączeniu się od Ukrainy.