Rosyjscy eksperci zebrali na miejscu ataku próbki; dowody na użycie gazu bojowego przez powstańców zostały przekazane sekretarzowi generalnemu ONZ Ban Ki Munowi - miał powiedzieć Czurkin według AFP.EFE podaje jednak, że rosyjski ambasador powiedział, iż po analizach przeprowadzonych przez rosyjskich naukowców, "istnieją powody, by sądzić, że to opozycja użyła broni chemicznej". Podczas ataku, który miał miejsce 19 marca, w pobliżu Aleppo zginęło ponad 20 osób. Zarówno siły rządowe jak i powstańcy obwiniają się nawzajem o wykorzystanie broni chemicznej. Każda ze stron konfliktu utrzymuje, że nie użyła gazu bojowego. Pod koniec czerwca francuski dziennik "Le Monde" poinformował, że w kwietniu i maju w czasie walk niedaleko Damaszku sarinu użyły syryjskie siły rządowe. Dziennik podał wówczas, że najnowsze wyniki badań potwierdzają "rezultaty przekazane opinii publicznej 4 czerwca przez szefa MSZ Laurenta Fabiusa i "Le Monde". Tego dnia Francja oskarżyła reżim Baszara el-Asada o użycie, przynajmniej raz, sarinu przeciwko rebeliantom w Syrii. Dziesięć dni później Biały Dom powtórzył te zarzuty pod adresem reżimu w Damaszku.