Ambasador Chin ostrzega Estonię. Stawia ultimatum
Ambasador Chin w Estonii Guo Xiaomei ostrzegła estońskie władze, że nie wyklucza, iż opuści kraj, jeśli dojdzie w nim do otwarcia placówki przedstawicielstwa Tajwanu, z którym Państwo Środka toczy otwarty spór terytorialny. Jej ruch motywowany był m.in. wizytą ministra spraw zagranicznych Tajwanu Josepha Wu, który w środę zawita w Tallinie.
Ambasador Chin w Estonii Guo Xiaomei poniekąd postawiła władzom tego kraju ultimatum. W trakcie spotkania z przewodniczącym estońsko-chińskiej grupy parlamentarnej Toomasem Kivimagim obwieściła, że jeśli doszłoby w Estonii do otwarcia placówki dyplomatycznej Tajwanu, mogłoby to doprowadzić do sytuacji, w której ona opuściłaby kraj.
Jak czytamy, to ambasador Xiaomei poprosiła o zorganizowanie spotkania, podczas którego zaprezentowała swoje stanowisko. Jej ruch motywowany był wizytą ministra spraw zagranicznych Tajwanu Josepha Wu, który 7 listopada odwiedzi Estonię. Resort dyplomacji Tajwanu podał, że Wu ma wziąć udział w forum na Litwie i wygłosić przemówienia na Łotwie oraz w Estonii. Jak donosi Reuters, podczas swojego pobytu w Europie spotka się również z politycznymi osobistościami, jednak nie z członkami estońskiego rządu.
Ambasador Chin mówi o wyjeździe z Estonii. Wskazuje jeden powód
"The Baltic Times" opisuje, że obawy Ambasador Chin w Estonii Guo Xiaomei wzbudziła jednak również decyzja estońskich władz, które zezwoliły na otwarcie placówki tajwańskiego przedstawicielstwa w stolicy, choć jednocześnie szef estońskiego ministerstwa dyplomacji podkreślał, że kraj "nie uznaje Tajwanu za państwo".
Toomas Kivimagi stwierdził w związku z tym, że ocenia politykę Estonii w sprawie Chin i Tajwanu jako stojącą w wewnętrznej sprzeczności. - Jednoznacznie oświadczyliśmy, że Estonia w dalszym ciągu realizuje politykę jednych Chin (...), ostatnie działania w sprawie Tajwanu nie są moim zdaniem do końca zgodne z tą zasadą - ocenił krytycznie.
Przewodniczący dodał także, że "stawką jest bezpieczeństwo Estonii". - Chiny są głównym, kluczowym graczem. W obecnej sytuacji geopolitycznej i bezpieczeństwa takie działania są dla mnie niezrozumiałe - zawyrokował. Kivimagi przekazał również, że "podziela obawy ambasador Chin" i zaznaczył, że "wyraźnie widać tutaj wyzwanie".
Źródło: Reuters, "The Baltic Times"
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
