Agca, który strzelał wówczas do papieża, odsiaduje wyrok w więzieniu w Turcji za zabójstwo tureckiego dziennikarza. Zamachowiec obecnie kończy książkę zatytułowaną "Kod Agcy" - powiedział jego przedstawiciel Fatih Ali prywatnej rozgłośni Darik. W książce, która powinna ukazać się w ciągu dwóch miesięcy, mają być ujawnione liczne "ciekawe szczegóły" oraz "niewygodne dla wielu osób i krajów prawdy". Do 2000 roku Mehmet Ali Agca przebywał w więzieniach we Włoszech, skazany na dożywocie za zamach na papieża. Został jednak ułaskawiony przez ówczesnego prezydenta Carlo Azeglio Ciampiego, natychmiast przekazany stronie tureckiej i osadzony w więzieniu w Stambule, by dokończyć odbywanie wyroku za zabicie znanego tureckiego dziennikarza Abdiego Ipekci. Turecki zamachowiec odzyskał wolność na osiem dni 8 stycznia 2006 roku, gdy sąd w Stambule nieoczekiwanie zdecydował, że może opuścić więzienie. Decyzja ta została jednak anulowana, a Agca powrócił do zakładu karnego. Wiadomość o jego uwolnieniu wywołała wówczas konsternację w Watykanie, którego przedstawiciele mówili, że nikt nie uprzedził o tym Stolicy Apostolskiej. Według Fatiha Alego zamachowiec uważa, że obecny papież Benedykt XVI wpłynął na władze tureckie, by ponownie zatrzymały go, żeby przeszkodzić mu w ujawnieniu kulis zamachu. Media bułgarskie przypomniały o Agcy po niedawnej śmierci Sergeja Antonowa, który w latach 80. na podstawie zeznań Turka był oskarżony o zorganizowanie zamachu na papieża. W 1986 roku sąd w Rzymie uniewinnił Antonowa z braku dowodów.