"Ali Tunsi zginął podczas roboczego posiedzenia, w trakcie którego funkcjonariusz policji, najwyraźniej pod wpływem napadu szaleństwa, użył swojej broni i śmiertelnie go ranił" - podała państwowa agencja prasowa APS, powołując się na oświadczenie MSW. Wcześniej źródło w służbach bezpieczeństwa, na które powołuje się agencja Reutera, informowało, że Tunsi został zastrzelony w swoim gabinecie przez wysokiego rangą funkcjonariusza policji, z którym się pokłócił. Był szefem policji (Dyrekcji Generalnej Bezpieczeństwa Narodowego - DGSN) od ponad dekady. "Ten mężczyzna był niezadowolony, wyjął swój pistolet i wystrzelił - relacjonuje źródło Reutera. - Znajdujący się w pobliżu policjanci odpowiedzieli ogniem". Z oświadczenia wydanego przez MSW wynika, że po postrzeleniu szefa policji napastnik próbował popełnić samobójstwo. Obecnie jest w szpitalu, a jego stan określono jako poważny. Z kolei według agencji Associated Press w ataku ranne zostały dwie inne osoby. Fotograf pracujący dla Reutersa relacjonuje, że przed siedzibą główną policji w centrum Algieru zgromadzono znaczne siły policyjne, w tym elitarne jednostki upoważnione do użycia broni. DGSN podlega resortowi spraw wewnętrznych.