Moskiewskie porty lotnicze - Szeremietiewo, Domodiedowo i Wnukowo - zostały objęte maksymalnym, trzecim poziomem bezpieczeństwa od 10 listopada. Powodem ma być bezpośrednie zagrożenie dla tych lotnisk. Jako pierwsza poinformowała o tym gazeta "Izwiestia". Przedstawiciele Rostransnadzor potwierdzili tę informację w rozmowie z agencją Interfax. "Zagrożenie dla bezpieczeństwa lotów" Władimir Czertok, doradca szefa Rostransnadzoru, przekazał, że podwyższenie poziomu bezpieczeństwa jest wprowadzane głównie ze względu na "pewne dodatkowe zagrożenia dla bezpieczeństwa lotów". Alert może trwać przez 15 dni, później musiałby zostać przedłużony. Przedstawiciel Rostransnadzoru przekonuje, ale dla samych pasażerów nie oznacza to większych nieudogodnień, poza tym, że muszą stawić się na lotnisku nieco wcześniej. Alert również w Petersburg-Pułkowo Służba prasowa Domodiedowa przekazała moskiewskim mediom, że na lotnisku "wdrażany jest cały szereg działań mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa". Potwierdzili to przedstawiciele Wnukowa, którzy zaznaczyli, że "środki kontrolne są przeprowadzane w trybie rozszerzonym". Alert nie ogranicza się tylko do portów lotniczych zlokalizowanych w Moskwie. Również na petersburskim Pułkowie, jak podaje "Izwiestia", wprowadzono maksymalny poziom bezpieczeństwa. Ochrona lotniska została wzmocniona po tym, jak 28 października 33-letni mężczyzna w samochodem osobowym przedarł się przez ogrodzenie lotniska i przejechał przez strefę bezpieczeństwa docierając na plac, gdzie bazowane są samoloty.