Rosyjski opozycjonista jest osadzony w kolonii karnej w miejscowości Pokrow w obwodzie włodzimierskim, około 100 kilometrów od Moskwy. Ma spędzić w zakładzie karnym około dwóch i pół roku. "Ogłosiłem głodówkę z żądaniem respektowania prawa i dopuszczenia do mnie zaproszonego lekarza" - oświadczył Aleksiej Nawalny. Napisał, że więźniowie ogłaszają głodówki, bo nie mają innych metod walki. "Kto leży na łóżku w stroju więziennym, łysy, w okularach i z Biblią w ręku? Ja. Z Biblią, bo to jedyna książka, którą mogłem dostać w ciągu trzech tygodni. A na łóżku - co jest superskandalicznym naruszeniem regulaminu - bo ogłosiłem głodówkę" - oznajmił opozycjonista. "A co mam zrobić? Mam prawo do zaproszenia lekarza i otrzymania lekarstw. Ale ani na jedno, ani na drugie uparcie mi nie pozwalają" - wyjaśnił. Nawalny, który ostatnio skarżył się na ból kręgosłupa i niesprawność prawej nogi, dodał, że teraz również w niektórych miejscach lewej nogi stracił czucie. "Leżę głodny, ale na razie z dwiema nogami" "Zamiast pomocy medycznej mam tortury poprzez pozbawianie mnie snu, jestem budzony osiem razy w ciągu nocy" - dodał. Poinformował również, że więźniowie współpracujący z administracją więzienną naciskają na zwykłych więźniów, by ci nie sprzątali przy jego łóżku. Zwykli więźniowie - relacjonował - przepraszają go i tłumaczą, że się boją, bo "to jest obwód włodzimierski i życie więźnia jest warte mniej niż paczka papierosów". "Leżę głodny, ale na razie z dwiema nogami" - podsumował Nawalny.