Komunikat w imieniu Nawalnego został opublikowany na jego Instagramie. "Lekarze, do których mam pełne zaufanie, ogłosili wczoraj, że udało się nam osiągnąć wystarczająco, abym zakończył głodówkę" - wyjaśnił Nawalny. Przyznał, że "uznał za zasługujące na uwagę" ostrzeżenie swoich lekarzy, że "wkrótce nie będą mieli kogo leczyć", biorąc pod uwagę wyniki jego badań. "Jeszcze jednym argumentem, który stał się dla mnie może ważniejszy, było to, że na znak solidarności ze mną rozpoczęło głodówkę kilka innych osób" - wyjaśnił Nawalny. Zapewnił, że rozpłakał się na wieść o takich gestach solidarności. Ocenił, że osiągnięty został "ogromny postęp", bo dwa miesiące temu nie udzielano mu żadnej pomocy lekarskiej i nie dawano mu leków. Postęp ten - zaznaczył Nawalny - nastąpił "dzięki ogromnemu poparciu dobrych ludzi w całym kraju i na całym świecie". "Teraz dwa razy zbadało mnie konsylium lekarzy cywilnych. Mam robione badania i analizy i otrzymuję wyniki i diagnozy" - poinformował Nawalny. Nawalny ogłosił wyjście z głodówki Opozycjonista napisał, że "rozpoczyna wyjście z głodówki, uwzględniając postęp i wszystkie okoliczności". Zastrzegł, że nadal żąda, by dopuszczono do niego lekarza, którego potrzebuje, bo traci czucie w niektórych miejscach kończyn i chce "dowiedzieć się, co to jest, i jak to leczyć". Zapowiadając zaprzestanie głodówki, Nawalny ocenił, że jest to zasługa ludzi na całym świecie, którzy nie pozostali obojętni. "Dziękuję i nie zawiodę was" - zapewnił. Lekarze Nawalnego napisali list otwarty Dzień wcześniej osobiści lekarze Nawalnego ogłosili w liście otwartym, że dzięki adwokatom i krewnym opozycjonisty otrzymali wyniki jego badań. Ostrzegli, że dalsza głodówka może być bardzo szkodliwa dla zdrowia i może doprowadzić nawet do jego śmierci. Wskazali na objawy niewydolności nerek, wysokie nadciśnienie i poważne objawy neurologiczne. "Jeśli głodówka będzie trwać dalej, nawet minimalny czas, to niestety, wkrótce po prostu nie będziemy mieli kogo leczyć" - oświadczyli. Zaapelowali, by Nawalny szybko kończył głodówkę, "aby zachować życie i zdrowie". Współpracownik Nawalnego, Leonid Wołkow, powiedział w piątek, że w szpitalu poza więzieniem poddano Nawalnego różnorakim badaniom i że 22 kwietnia, dzień po demonstracjach w całej Rosji w obronie opozycjonisty, wyniki te dostali adwokaci polityka. Wyrok Nawalnego Nawalny został skazany przez sąd w Moskwie 2 lutego 2021 r. na dwa lata i osiem miesięcy w kolonii karnej. Wyrok został skrócony o półtora miesiąca. Opozycjonista trafił do kolonii karnej w Pokrowie. 31 marca rozpoczął strajk głodowy, by zaprotestować przeciwko złej opiece medycznej. Skarżył się na problemy ze zdrowiem i pozbawianie go snu. Miał być budzony w nocy przez funkcjonariusza służb więziennych, który co godzinę sprawdzał, czy, uznany za "więźnia skłonnego do ucieczki", jest na miejscu. Rozlicz pit online już teraz lub pobierz darmowy program