Kolegów z pracy Nieczajewa zaniepokoiło to, że mężczyzna w niedzielę nie przekazał do publikacji najnowszego numeru magazynu. Nigdy wcześniej mu się to nie zdarzało. W poniedziałek 36-latek nie odpowiadał na wiadomości i połączenia. "Było to dziwne, bo traktował swoją pracę niezwykle poważnie i odpowiedzialnie. We wtorek udało się nam skontaktować ze znajomymi mieszkającymi w Taszkiencie. Przyjechali pod wynajmowane mieszkanie z właścicielem i policją, która wyważyła drzwi. W środku znaleźli martwego Saszę" - powiedział cytowany przez portal Podrobno.uz dziennikarz Dmitrij Korsakow. Wstępna przyczyna śmierci: Choroba serca Informację o śmierci dziennikarza potwierdziła jego rodzina i Prokuratura Generalna Uzbekistanu. Mężczyzna mieszkał w Taszkiencie tymczasowo, w połowie kwietnia planował wrócić do ojczyzny. "Sasza był osobą niezwykle utalentowaną i profesjonalną, o bystrym umyśle i dobrym sercu. Straciliśmy nie tylko kolegę z pracy, ale bliskiego przyjaciela, który na zawsze pozostanie w naszej pamięci" - przekazała redakcja magazynu. Wstępne wyniki sekcji zwłok wykazały, że mężczyzna zmarł w wyniku "przewlekłej niewydolności krążeniowo-oddechowej" wywołanej przez chorobę niedokrwienną serca. "Podczas badania nie stwierdzono żadnych obrażeń zewnętrznych ciała" - przekazała prokuratura. Ostateczne okoliczności zdarzenia ma ujawnić prowadzone śledztwo.