Zaledwie kilka godzin wcześniej Narodowe Centrum Huraganów odwołało ostrzeżenie przed huraganem Bill, które objęło również wyspy położone u wschodnich wybrzeży USA. Z powodu huraganu wylot prezydenckiej rodziny na wakacje musiał zostać jednak nieco opóźniony. Rzecznik Białego Domu Bill Burton przekazał specjalny komunikat od Obamy dziennikarzom, którzy towarzyszyli mu w części podróży. Prezydent "chce, żebyście się zrelaksowali i dobrze bawili. Korzystajcie ze spacerów na plaży" - powiedział Burton. Państwo Obama będą odpoczywać w zacisznej prywatnej rezydencji o powierzchni ponad 11 hektarów, której wynajęcie kosztuje 35 tys. dolarów za tydzień; zapłacą za to sami urlopowicze. Podatnicy natomiast pokryją koszty ochrony. W tygodniowych wakacjach pierwszej rodzinie towarzyszyć będą przyjaciele, m.in. prezydencka doradczyni Valerie Jarrett, a także przyrodnia siostra Obamy, Maya, z mężem. Wyspa Martha's Vineyard ma zaledwie 230 km kwadratowych, a liczba stałych mieszkańców wynosi ok. 15 tys. Każda prezydencka kolumna zapewne będzie tam budzić wielkie zainteresowanie - pisze Associated Press.