W nieudanej operacji zginął dowódca sił brytyjskich, a czterech funkcjonariuszy brytyjskich sił specjalnych (SAS) zostało ciężko rannych; obrażenia odniósł także jeden żołnierz turecki - poinformował w oświadczeniu rzecznik islamistów Szejk Abdiasis Abu Musab. Informacji tych nie można zweryfikować u niezależnych źródeł. Jednak przedstawiciel tureckiego ministerstwa spraw zagranicznych, cytowany przez agencję Reuters, zaprzeczył, jakoby tureckie siły specjalne uczestniczyły w ataku na bazę Al-Szababu. - Nic podobnego nie miało miejsca - podkreślił. Wcześniej w sobotę przedstawiciel Al-Szabab podał, że w nocy z piątku na sobotę atak przypuścili "pochodzący z Zachodu napastnicy". Celem operacji był według niego budynek, w którym znajdowało się dowództwo ugrupowania. Portowe miasto Barawe położone jest w odległości 180 km na południe od stolicy kraju, Mogadiszu. Al-Szabab jest głównym przeciwnikiem słabych władz centralnych w Somalii; ugrupowanie to kontroluje znaczne obszary w środkowej i południowej części kraju. Od roku Somalią kieruje nowy, wybrany w wyborach rząd. Dąży on do odbudowy kraju po 20 latach wojny domowej i bezprawia, jakie nastało po odsunięciu od władzy prezydenta Siada Barre w 1991 roku. W sierpniu 2011 roku siły Unii Afrykańskiej zmusiły Al-Szabab do wycofania się z Mogadiszu, jednak bojownicy w dalszym ciągu przeprowadzają ataki w tym mieście.