Na podstawie umowy, która - zdaniem Adnana Ali - może być zawarta już w ciągu najbliższych dni, rozwiązana zostanie podlegająca al-Sadrowi milicja. Z kolei decyzja o tym, czy powinien on trafić za kratki będzie już należała do samych Irakijczyków. Pozostali członkowie Rady Zarządzającej są już mniejszymi optymistami - według nich Amerykanie nie podejmą żadnej ugody. Przedstawiciel wojsk koalicyjnych twierdzi, że koalicja pozostaje otwarta na wszelkie propozycje wyjścia z krwawego impasu, jednak jej polityka wobec aresztowania al-Sadra jest niezmieniona: - Al-Sadr zawsze ma możliwość zgłoszenia się do nas dobrowolnie, w przeciwnym razie będziemy nadal dążyć do jego schwytania. Celem Amerykanów jest również zniszczenie bojówek radykała.