Były imam londyńskiego meczetu w Finisbury Park, Mustafa Kamal Mustafa, znany także jako Abu Hamza al-Masri, twierdzi, że utracił posiadane wcześniej obywatelstwo Egiptu, ale władze Wielkiej Brytanii traktują go nadal jako obywatela egipskiego, więc są gotowe go przekazać w ręce Amerykanów. Duchownemu zarzuca się udział w akcji porwania 16 zakładników w Jemenie w 1998 roku oraz głoszenie w Afganistanie kazań nawołujących do dżihadu. 10 kwietnia strasburski Trybunał dał zielone światło do ekstradycji al-Masriego zastrzegając jednak, że on i czterech innych podejrzanych o terroryzm nie mogą zostać wydaleni do czasu zakończenia ewentualnej procedury odwoławczej. Obrońcy postanowili skorzystać z tej możliwości, kierując sprawę do Wielkiej Izby Trybunału. Teraz zasiadający w nie sędziowie zadecydują, czy w ogóle rozpatrzą odwołanie, czy też wniosek zostanie odrzucony, a wyrok pierwszej instancji się uprawomocni. Trybunał podał, że apelacja wpłynęła w terminie, czyli przed upływem trzech miesięcy od wyroku. Na podstawie stawianych im w USA zarzutów podejrzani mogliby zostać skazani na kary dożywotniego pozbawienia wolności, którą odbywaliby w więzieniach o zaostrzonym rygorze bezpieczeństwa. Trybunał miał rozstrzygnąć, czy panujące tam warunki - betonowe meble w celach, małe okna, ograniczenia w korzystaniu z natrysków i brak komunikacji ze światem zewnętrznym - naruszają europejskie normy przestrzegania praw człowieka. Do czasu ewentualnej ekstradycji Al-Masri pozostaje w brytyjskim więzieniu. W 2006 r. skazano go na siedem lat pozbawienia wolności za nawoływanie do nienawiści na tle rasowym i wzywanie do zabójstwa.