Organizacja przyznała, że ponosi odpowiedzialność za podwójny samobójczy atak bombowy (wybuch samochodów-pułapek) w centrali wojskowej w południowo-wschodnim Jemenie. W zamachu zginęło co najmniej siedmiu żołnierzy. Ansar al-Sharia, dowódca Al-Kaidy w Jemenie, opublikował na Twitterze oświadczenie, że jego bojownicy przeprowadzili ataki w tym kraju, "zostawiając dziesiątki zabitych i rannych". Jak donosi AFP, wojskowe źródła podają, że siedmiu żołnierzy nie żyje, a ośmiu jest rannych.