Aktywiści klimatyczni usłyszeli wyrok. Nie ma od niego odwołania
Aktywiści klimatyczni prawomocnie skazani. Członkowie grupy Just Stop Oil usłyszeli ostateczne wyroki za blokowanie ważnych ulic w Wielkiej Brytanii. Choć część kar złagodzono, niektórzy z członków organizacji spędzą kilka lat w więzieniu. Komentując wyrok w mediach społecznościowych wspomniana organizacja przywołała przypadek Anny Frank.

W piątek sąd apelacyjny w Londynie złagodził najsurowsze wyroki dla sześciorga z łącznie 16 skazanych wcześniej protestujących. Wyroki sądu pierwszej instancji dla 10 aktywistów podtrzymano.
Aktywiści klimatyczni prawomocnie skazani
W połowie 2024 roku członkowie grupy Just Stop Oil zostali skazani między innymi na kary od czterech do pięciu lat więzienia za zablokowanie londyńskiej autostrady niecałe dwa lata wcześniej. Był to jeden z najsurowszych wyroków wydanych w Wielkiej Brytanii za pokojowe protesty. Według sędziego protestujący doprowadzając do kilkudniowego paraliżu "przekroczyli granice".
Teraz najcięższe wyroki nieznacznie zmniejszono. Tak było w przypadku 58-letniego Rogera Hallama, współzałożyciela organizacji Just Stop Oil i Extinction Rebellion. Wcześniej skazano go na pięć lat więzienia, a w piątek karę zmniejszono do czterech lat.
Dwojgu innym obniżono wyroki z czterech do trzech lat więzienia, a dwójce kolejnych czteroletnie wyroki skrócono do 30 miesięcy. Kolejnej osobie wyrok 20 miesięcy więzienia skrócono o dwa miesiące.
Sąd apelacyjny podtrzymał wyroki dla 10 pozostałych osób, w tym tych, które oblały zupą pomidorową słynny obraz "Słoneczniki" Vincenta van Gogha w Galerii Narodowej w Londynie. Ci skazani będą musieli odsiedzieć wcześniej zasądzone kary od 20 miesięcy do dwóch lat więzienia.
"Ekstremalne zagrożenie" albo "gwóźdź do trumny sprawiedliwości"
Skazanym przed budynkiem sądu kibicowało kilkudziesięciu zwolenników, ubranych w koszulki z nadrukowanym hasłem "Korupcja w sądzie". Tak samo zatytułowano wpis na profilu Just Stop Oil na Facebooku. "Dzisiejszy wyrok to kolejny gwóźdź do trumny sprawiedliwości" - napisano na profilu JSO.
W innym wpisie organizacja stwierdziła, że "ci sędziowie, [którzy wydali wyrok - red.] chowając się za praworządnością, wysłaliby do wagonów towarowych tych, którzy pomagali Annie Frank".
Według oskarżycieli jednak wyroki są adekwatne, ponieważ postępowanie skazanych "wykraczało daleko poza to, co było rozsądne", a ich działania sprowadziły "ekstremalne zagrożenie" na społeczeństwo oraz na nich samych.
Kosztowny chaos w Londynie
Aktywiści zostali skazani za zorganizowanie akcji przeprowadzonej w listopadzie 2022 roku. Wówczas grupa 45 osób wtargnęła na obwodnicę Londynu, M25, wspinając się na instalacje nad jezdnią i rozwieszając bannery. W ten sposób zablokowano ruch na autostradzie, a także na okolicznych drogach dojazdowych. M25 to jedna z najbardziej zatłoczonych dróg w kraju.
Doprowadziło to do prawdziwego komunikacyjnego chaosu trwającego cztery dni. Wiele osób spóźniło się na zaplanowane wyloty, wizyty u lekarza i egzaminy. Doszło też do kilku wypadków. Prokuratorzy przed sądem dowodzili, że blokada kosztowała w sumie 765 tys. funtów, zaś według londyńskiej policji jej koszt przekraczał milion funtów.
Aktywiści z grup Just Stop Oil i Extinction Rebellion zasłynęli z wielu budzących kontrowersje protestów klimatycznych. Chcąc zwrócić uwagę na kwestię globalnego ocieplenia i wzywając do walki z nim między innymi oblewali farbą głazy Stonehenge, prywatne samoloty, dom Leo Messiego i przerwali występ Sigourney Weaver na West Endzie.
Źródło: BBC, AFP
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!