Akcja służb imigracyjnych w USA. Wśród zatrzymanych Polak
Polski kierowca jest jedną z osób zatrzymanych przez agentów w Chicago - podają tamtejsze media. Akcja służb granicznych miała miejsce w sobotę na parkingu w pobliżu lotniska O'Hare. Amerykańskie władze donoszą, że oprócz Polaka ujęto 10 innych nielegalnych imigrantów z kryminalną przeszłością.

W skrócie
- Polski kierowca został zatrzymany przez amerykańskie służby graniczne na parkingu przy lotnisku O'Hare w Chicago.
- Poza Polakiem zatrzymano także 10 innych nielegalnych imigrantów z kryminalną przeszłością.
- Organizacje reprezentujące kierowców są zaniepokojone akcją służb i domagają się wsparcia dla zatrzymanych oraz ich rodzin.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
W sobotę agenci aresztowali kilku kierowców pracujących dla prywatnych firm przewozowych - informuje CBS News. Akcja miała miejsce na parkingu przy lotnisku O'Hare w Chicago.
Stacja dodaje, że był to już drugi nalot służb granicznych w tym miejscu w ciągu niewiele ponad tygodnia.
USA: Służby imigracyjne zatrzymały Polaka. "Kryminalna przeszłość"
Departament Bezpieczeństwa Krajowego USA (DHS) poinformował, że w sobotę rano na parkingu przy lotnisku O'Hare aresztowano 11 osób.
Na nagraniach udostępnionych w mediach widać, jak agenci federalni patrolują parking wyznaczony dla kierowców prywatnych firm przewozowych w pobliżu lotniska i przesłuchują kilka osób.
Zastępczyni sekretarza Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego Tricia McLaughlin potwierdziła potem, że akcja rzeczywiście miała miejsce. Dodała, iż służby graniczne przeprowadziły "ukierunkowaną operację, w wyniku której aresztowano 11 nielegalnych imigrantów z Kolumbii, Kirgistanu, Meksyku, Mongolii, Polski, Rosji, Ukrainy i Wenezueli".
Departament nie podał nazwisk aresztowanych osób, ale przekazał, że "miały one przeszłość kryminalną". Według władz zatrzymani byli karani w związku z przemocą domową, jazdą pod wpływem alkoholu i przekroczeniem terminu ważności wizy.
"Mają wybór". Amerykańskie władze ostrzegają imigrantów
Amerykańscy urzędnicy poinformowali również, że niektóre z zatrzymanych osób otrzymały "ostateczny nakaz deportacji" - będą musiały natychmiastowo opuścić USA.
"Faktem jest, że osoby przebywające w tym kraju nielegalnie mają wybór. Mogą skorzystać z aplikacji CBP Home i otrzymać darmowy przelot oraz czek na 1000 dolarów albo zostać aresztowane, zatrzymane i deportowane" - napisała McLaughlin w oświadczeniu.
Szef amerykańskich służb granicznych Gregory Bovino oznajmił z kolei, że agenci "w zeszłym tygodniu aresztowali dziesiątki nielegalnych imigrantów, którzy przewozili pasażerów i zabierali pracę obywatelom amerykańskim". "Wkrótce będzie ich więcej" - zapowiedział we wpisie na portalu X.
USA: Akcja służb w Chicago. Kolejna taka operacja
Operacją służb zaniepokojone są organizacje reprezentujące kierowców - podaje CBS News.
- To właśnie ci kierowcy są niezbędni dla każdej naszej społeczności - powiedział Bailey Koch, rzecznik Illinois Drivers Alliance, organizacji reprezentującej kierowców świadczących usługi przewozu osób.
- Próbujemy dowiedzieć się, gdzie są zatrzymani, gdzie są ich rodziny i zapewnić im jak najwięcej wsparcia, a także zadbać o to, aby taka sytuacja nie miała miejsca w przyszłości - powiedział rzecznik.
Agenci przeprowadzili podobną operację kilka dni wcześniej, 10 października. Ta także zakończyła się zatrzymaniami. Kierowcy korzystają z parkingu przy lotnisku w oczekiwaniu na zamówienia przejazdów przez pasażerów.
- Współpracujemy z miastem, aby zapewnić całodobową ochronę tego parkingu i egzekwować zakaz wstępu przez osoby nie posiadające odpowiednich uprawnień do przebywania w tym miejscu - powiedział Koch.
Walka administracji Donalda Trumpa z nielegalnymi imigrantami wzbudza w USA wiele emocji. Zdarzały się bowiem przypadki, że zatrzymywano osoby przebywające w kraju legalnie, a nawet posiadające amerykańskie obywatelstwo.
Źródło: CBS News














