Początkowo pogoda nie pozwalała na lot śmigłowca, dlatego słowaccy ratownicy ruszyli z pomocą na piechotę. Tuż przed zmrokiem chmury się podniosły i helikopter mógł wystartować. Turystów wciągnięto za pomocą liny na pokład maszyny i przeniesiono w bezpieczne miejsce. Nie byli ranni, więc mogli sami wrócić do swojego samochodu. Wszystko wskazuje na to, że ta "przygoda" będzie ich sporo kosztowała, ponieważ znajdowali się w niedozwolonym do poruszania się miejscu, a akcja ratunkowa w słowackich Tatrach jest odpłatna. Maciej Pałahicki