Informacje o ofiarach są rozbieżne. Brytyjskie media podawały na początku, że wskutek zatonięcia łodzi z nielegalnymi imigrantami na kanale La Manche mogło zginąć do 50 osób. Agencja Reutera przekazała za brytyjską stacją radiową LBC, że według najnowszych doniesień z wody wyciągnięto 43 osoby. Z kolei stacja Sky News dodaje, że są trzy ofiary. W operacji ratunkowej uczestniczą jednostki brytyjskiej straży przybrzeżnej, straży granicznej, marynarki wojennej, policji hrabstwa Kent i ratownictwa wodnego RNLI, a także jeden okręt francuskiej marynarki. Informację o tym, że łódź płynąca w kierunku hrabstwa Kent ma problemy, służby ratunkowe otrzymały o godz. 3:40 w środę. Tragedia na kanale La Manche. Wcześniej Sunak przedstawił plan walki z nielegalnym przemytem ludzi Do zdarzenia doszło zaledwie kilkanaście godzin po tym, gdy brytyjski premier Rishi Sunak przedstawił plan walki z nielegalnym przemytem ludzi przez kanał La Manche. Brytyjski rząd od dawna wskazuje, że wzmożony napływ nielegalnych imigrantów jest efektem działalności zorganizowanych grup przestępczych, które wsadzając imigrantów na małe łodzie i pontony narażają ich na niebezpieczeństwo. Od początku tego roku w ten sposób do Wielkiej Brytanii przedostało się 44 711 osób, co jest wzrostem o prawie 57 proc. w stosunku do ubiegłego roku.