Wzbudził on podejrzenia, bo miał na sobie długi czarny płaszcz, spod którego wystawały kable. Przez kilka godzin policja trzymała go na muszce, a specjalny robot sprawdzał, czy ma na sobie materiały wybuchowe. Teraz został aresztowany i przewieziony na przesłuchanie. - Jeśli ktoś ma czarny, zimowy płaszcz w lecie, przy tak wysokich temperaturach, to siłą rzeczy wzbudza podejrzenia - powiedział telewizji VRT rzecznik policji Christian De Coninck. Do incydentu doszło na placu La Monnaie w Brukseli.