- One mówiły o tym, że jeśli same nie doświadczyły jakiejś formy przemocy, napastowania, molestowania, to odczuwają strach przed takim zachowaniem - mówi Aleksandra Górecka z Amnesty International. Dodaje, że uchodźczynie boją się zapisać swoje córki do szkoły w obawie, że dziewczynki staną się ofiarami przemocy. Aleksandra Górecka mówi też, że uchodźczynie w Libanie doświadczają przemocy np. ze strony swoich pracodawców. Przedstawicielka Amnesty International tłumaczy, że kobiety, które uciekły z Syrii po wprowadzeniu nowego prawa, często nie mają uregulowanego swojego statusu w państwie i nie mogą zgłosić przestępstwa policji. Restrykcyjne prawo wobec uchodźców Od stycznia ubiegłego roku libański rząd wprowadził restrykcyjne zasady przedłużania pobytu uchodźcom. Część z tych ludzi nie uzyskała ponownie pozwolenia na pobyt na terenie Libanu. Amnesty International przeprowadziła rozmowy z 77 uchodźczyniami z Syrii obecnie mieszkającymi w Libanie. Pełny tytuł raportu to: "Chcę bezpieczeństwa. Uchodźczynie z Syrii w Libanie".