Koordynatorka AI w Moskwie Friederike Behr powiedziała, że 15- stronicowe memorandum w tej sprawie zostało przekazane Miedwiediewowi w ubiegłym tygodniu, ale opublikowano je w środę, jednocześnie z dorocznym raportem organizacji o stanie przestrzegania praw człowieka na świecie. "W przemówieniu po objęciu urzędu powiedział pan, że prawa i swobody człowieka mają najwyższą wartość dla rosyjskiego społeczeństwa - napisano w memorandum. - Amnesty International z wielkimi nadziejami czeka na spełnienie tych obietnic". Przedstawiciele Kremla odmówili skomentowania apelu AI. Amnesty wezwała także Miedwiediewa do zmiany ustawy z 2006 roku zaostrzającej przepisy dotyczące działalności krajowych i zagranicznych organizacji pozarządowych. Zdaniem AI, jest ona stosowana w sposób arbitralny. Organizacja podkreśla, że nadal dochodzi do aktów przemocy w Czeczenii i sąsiednich regionach Kaukazu, skąd napływają doniesienia o przypadkach torturowania i uprowadzania cywilów przez rosyjską milicję i wojsko. "Wymuszone torturami +zeznania+ osób podejrzanych o przynależność do grup zbrojnych są traktowane jako dowody podczas procesów na Północnym Kaukazie, nie spełniających norm międzynarodowych" - napisano w memorandum. W dokumencie podkreślono także, że Miedwiediew powinien uczynić więcej, by powstrzymać wzrost przestępczości na tle nienawiści rasowej i zwiększyć niezależność systemu sądownictwa. W dorocznym raporcie AI wymieniła też Rosję w kontekście dyskryminacji homoseksualistów. Podkreśliła ponadto, że władze Rosji muszą wykazywać większą otwartość wobec dysydentów politycznych.