"Chociaż zmieniające jego życie obrażenia są poważne, jego zadziorność, przebojowość i poczucie humoru pozostają nienaruszone" - przekazał Wylie CNN. Salman Rushdie ma rany kłute szyi, żołądka, oka, klatki piersiowej i uda Według prokuratora okręgowego hrabstwa Chautauqua Jasona Schmidta obrażenia 75-letniego pisarza, który miał wygłosić wykład w Chautauqua Institution na temat wolności artystycznej, obejmują trzy rany kłute szyi i cztery żołądka. Jednokrotnie zranione zostały prawe oko, klatka piersiowa i prawe udo. Jak podkreślił Schmidt w sobotę, istnieją obawy, że przebywający wciąż w szpitalu Rushdie może stracić oko. Władze nie ujawniły rodzaju broni użytej podczas ataku. Oskarżony nie przyznał się do winy Obrońca z urzędu oskarżonego Hadi Matara, Nathaniel Barone, oświadczył, że jego klient "był gotów do współpracy" i komunikował się otwarcie. Adwokat nie sprecyzował, co było treścią rozmowy. Podkreślił, że oskarżony nie przyznał się do winy w związku z zarzutami o usiłowanie zabójstwa drugiego stopnia oraz napaści drugiego stopnia z zamiarem spowodowania obrażeń fizycznych przy użyciu śmiercionośnej broni. 24-letniemu Matarowi grozi kara więzienia do 32 lat. Mężczyzna przybył do Chautauqua co najmniej dzień przed wykładem, a bilet wstępu zakupił dwa dni wcześniej. CNN: Nie było przeszukań uczestników wykładu CNN, powołując się na niezidentyfikowanych świadków przybyłych na wykład, podała, że na miejscu nie było było przeszukań widzów przed wykładem ani wykrywaczy metali. Rodzi to pytania o zachowanie należytych środków ostrożności przez Chautauqua Institution. "Kierownictwo instytucji odrzuciło zalecenia dotyczące podstawowych środków bezpieczeństwa, w tym kontroli toreb oraz zainstalowania wykrywaczy metalu, obawiając się, że spowoduje to podział między mówcami a publicznością" - twierdzi CNN, przytaczając opinie świadków. Prezes Chautauqua Institution Michael Hill bronił planów bezpieczeństwa swojej organizacji. "Dla każdego wydarzenia zachowujemy taki poziom bezpieczeństwa, jaki uważamy za adekwatny. To wydarzenie było z pewnością jednym z tych, które uznaliśmy za ważne, stąd na miejscu obecna była policja stanowa i szeryf" - uzasadniał Hill. Urodzony w Indiach Rushdie mieszka w Nowym Jorku. Spędził lata w ukryciu po tym, kiedy Iran nakłaniał muzułmanów do zabicia go po opublikowaniu w 1988 roku powieści "Szatańskie wersety". Pisarz naraził się na zarzuty, że jego tom zawiera bluźniercze fragmenty. Ajatollah Ruhollah Chomeini, ówczesny najwyższy przywódca Iranu, ogłosił fatwę, czyli edykt religijny wzywający muzułmanów do zabicia Rushdiego.