Włochy kierują operacją "Hermes", a uczestniczy w niej personel i sprzęt z 12 krajów. 20 ekspertów, których zadaniem będzie ustalanie tożsamości imigrantów, skierowano do ośrodków dla uchodźców w Crotone w Kalabrii, Caltanissetta i Katanii na Sycylii oraz w Bari w Apulii na południu Włoch, gdzie nasilono jednocześnie patrolowanie wybrzeża. Od czasu wybuchu rewolty w Libii nie zanotowano jeszcze napływu uciekinierów z tego kraju. Władze Włoch przygotowują się jednak intensywnie na taką ewentualność, zwłaszcza, że wraz z eskalacją walk władze libijskie praktycznie zaprzestały patrolowania swego wybrzeża w ramach porozumienia ze stroną włoską o zwalczaniu nielegalnej imigracji. Według szefa włoskiego MSW Roberto Maroniego, organizacje przestępcze, które kontrolują przerzut nielegalnych imigrantów do Włoch, wznowią ten proceder dopiero po ustaniu walk.