Agencja ma zająć się ujednoliceniem sprzętu, prowadzeniem analiz ryzyka i szkoleniem straży granicznej. Ale to tylko pierwszy krok. Francja i Niemcy chcą iść dalej - myślą o wspólnych europejskich kontrolach na zewnętrznych granicach UE, a więc także na naszej wschodniej. To jednak oznaczałoby, że Polska zrzeka się części swojej suwerenności; byłaby to zgoda na wspólne kontrole z Niemcami czy Hiszpanami. - Polska popiera pierwszy krok, ale ma nadzieję, że gdzieś po drodze uda się zatrzymać. Jeżeli ktoś wchodzi na jakąś ścieżkę, która może mieć po drodze kilka rozwidleń, to wcale nie oznacza, że my się decydujemy od razu, gdzie skręcimy, na drugim zakręcie - zapewnia doradca premiera Tadeusz Iwiński. Ale oby nie okazało się, że nie możemy się już zatrzymać, albo obrana przez nas uliczka jest ślepa.