W wydanym oświadczeniu podkreślono, że rząd malijski "z głębokim zdziwieniem przyjął do wiadomości wywrotowe wypowiedzi", w których szef wywiadu Ukrainy, Andrij Jusof "przyznał udział Ukrainy" w ataku "uzbrojonych grup terrorystycznych", który doprowadził do śmierci przedstawicieli armii malijskiej. W czwartek przedstawiciele Tuaregów z północy Mali poinformowali, że 25 i 26 lipca w bitwie o Tinzaouaten, miasta nieopodal granicy z Algierią, zabili 84 rosyjskich najemników i 47 malijskich żołnierzy. Dla Rosjan była to największa dotychczas porażka w Afryce. Po pokonaniu kilkudziesięciu Rosjan z grupy "Wagnera" rebelianci Tuaregów zrobili sobie zdjęcie z ukraińską flagą, przekazała Ukraińska Prawda. Mali. Junta wojskowa zrywa stosunki z Ukrainą Tego samego dnia z inicjatywy strony malijskiej minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow rozmawiał przez telefon ze swoim malijskim odpowiednikiem Abdoulaye Diopem, który poinformował po rozmowie na platformie X, że Mali i Rosja podejmą wspólną walkę ze "sponsorami terroryzmu". W wydanym w niedzielę komunikacie rząd malijski oskarża Ukrainę o wspieranie "terroryzmu w Afryce, w szczególności w Mali", naruszanie suwerenności kraju, "agresję na Mali", "naruszanie prawa międzynarodowego, w tym Karty Narodów Zjednoczonych" i postanawia "zakończyć ze skutkiem natychmiastowym stosunki dyplomatyczne między Republiką Mali a Ukrainą". Przywódcy wojskowi Mali przejęli władzę w rezultacie dwóch zamachów stanu w 2020 i 2021 r. obiecując odzyskanie kontroli nad całym krajem rozrywanym na północy przez walczących o ustanowienie własnego państwa Tuaregów i gnębionym przez dżihadystów powiązanych z Al-Kaidą i Państwem Islamskim. Junta zerwała tradycyjny sojusz z Francją i zaprosiła najemników z Rosji. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!