Chiny ostrzegają przed aktami terroru w Algierii Ostrzeżenie stanowi reakcję na wtorkowe informacje prasowe, oparte na danych wywiadu, iż Al-Kaida Afryki Północnej w odwecie za chińskie represje wobec islamskich Ujgurów w Sinkiangu zagroziła atakowaniem przedsiębiorstw i obywateli chińskich na kontynencie afrykańskim. Odwołując się do wydarzeń w Sinkiangu, ambasada chińska a Algierze na swej stronie internetowej "przypomniała" przedsiębiorstwom z udziałem chińskiego kapitału oraz personelowi chińskiemu o konieczności uświadomienia sobie zagrożenia oraz wzmocnienia środków bezpieczeństwa. We wtorek rzecznik chińskiego MSZ Qin Gang (czyt. Ć'hin Kang) apelował o "zrozumienie" dla działań władz ChRL, podjętych w celu stłumienia ulicznych wystąpień w Sinkiangu i kategorycznie odrzucił ideę, by sytuacja w tym regionie mogła mieć negatywny wpływ na stosunki Pekinu z krajami muzułmańskimi. Filia organizacji Osamy bin Ladena, nosząca formalnie nazwę Al-Kaidy Islamskiego Maghrebu i mająca główną bazę w Algierii, jako pierwsza zagroziła represjami wobec obywateli chińskich w odwecie za śmierć wyznających islam Ujgurów w Sinkiangu, ostrzegając, iż takie działania mogą podjąć też inne grupy islamskie. W Afryce Północnej pracuje bardzo wielu Chińczyków - w samej Algierii jest ich około 50 tysięcy.