Reporter tej agencji widział kilkanaście pojazdów opancerzonych, czołgi oraz autobusy przewożące oddziały sił specjalnych w pobliżu miejscowości Izjum, około 40 km od leżącego w obwodzie donieckim Słowiańska. Na drodze prowadzącej do Charkowa żołnierze i milicjanci ustawili punkt kontrolny; sprawdzają samochody jadące w obu kierunkach. Cytowany przez AFP oficer powiedział: - Nie będziemy strzelać do ludzi zachowujących się pokojowo. Zapytany o to, czy żołnierze mają bezpośrednio interweniować, zapewnił, że to zadanie należy do sił MSW. - My jesteśmy tu, by im pomóc - dodał. Zapewnił też, że zadaniem tych sił jest "wyłącznie obrona niepodległości kraju oraz pokoju". W Kijowie MSW Ukrainy potwierdziło, że ewentualna interwencja będzie przeprowadzona przez oddziały Gwardii Narodowej. W Słowiańsku prorosyjscy separatyści zajęli m.in. komisariat milicji i budynek rady miasta. W zajściach w tym mieście rannych zostało osiem osób, cztery z nich odniosły rany postrzałowe. Rano we wtorek agencja Interfax-Ukraina poinformowała o starciach, powołując się na przedstawiciela tzw. lokalnej samoobrony. Agencja zastrzegła, że nie może tych doniesień zweryfikować w innych źródłach. W różnych miejscowościach obwodu donieckiego napastnicy, niektórzy uzbrojeni, okupują siedziby lokalnych władz i struktur siłowych. Wysuwają żądania szerszej autonomii i zacieśnienia więzi z Rosją. Władze Ukrainy ogłosiły szeroko zakrojoną operację antyterrorystyczną przeciwko separatystom.